Aktualności


Nie taki puch marny - badania w skandynawskim Sutton Hoo

Nie taki puch marny - badania w skandynawskim Sutton Hoo
Bogato zdobiony hełm z pochówku łodziowego nr 5 z nekropoli w Valsgärde. Źródło: domena publiczna.


Badanie kości zwierząt odkrytych w trakcie badań archeologicznych to obecnie standard w warsztacie współczesnego archeologa. O wiele rzadziej ma on okazję odkryć i poddać analizie materiał tak delikatny jak pióra ptasie. Dlatego tak ważne i interesujące są wyniki najnowszych badań nad wyposażeniem pochówków łodziowych ze środkowej Szwecji. 

Źródła archeologiczne potwierdzają, że pióra ptasie już od dawna były używane przez człowieka do wyrobu odzieży, poduszek, strzał czy ozdób; wystarczy wspomnieć, że ich zbieraniem zajmowali się już tak odlegli nasi przodkowie jak neadertalczycy. Bardzo ceniony ze względu na naturalne pochodzenie (zbiera się go ręcznie!) i doskonałe właściwości izolacyjne przy bardzo lekkiej wadze jest wciąż puch edredonów zwanych inaczej miękkopiórami. Ten rodzaj kaczek zamieszkuje skaliste wybrzeża mórz arktycznych oraz jezior północnych obszarów Europy i Ameryki Północnej. Wykorzystuje się go obecnie do produkcji luksusowych poduszek, kołder, śpiworów czy kurtek puchowych, a prym w jego dostarczaniu wiedzie Islandia.

Zainteresowanie piórami tych ptaków sięga głęboko w przeszłość: o handlu nimi wspominają północnoeuropejskie źródła pisane z XV w. (np. z Wysp Owczych), zaś początki zbierania puchu z gniazd endedronów na Islandii tradycja wiąże z początkami tamtejszego osadnictwa. Podejrzewa się, że puchu tego używano również jako waluty, na co zdaje się wskazywać informacja wikińskiego podróżnika Ottara z Hålogalandu przekazana Alfredowi Wielkiemu. Ottar donosił temu królowi angielskiemu, że jeden z Saamów zamieszkujących północne krańce Półwyspu Skandynawskiego, zapłacił mu podatek w "Fugela Feđerum", czyli ptasim pierzu, w którym to określeniu badacze upatrują właśnie puchu edredonów.

W związku z powyższym podjęto szereg specjalistycznych analiz nad delikatnymi, ale stosunkowo dobrze zachowanymi piórami puchowymi, których użyto do wypełnienia poduszek odkrytych w pochówkach łodziowych nr 7 i 8 na cmentarzysku w Valsgärde w środkowej Szwecji. Badania nad tym unikatowym materiałem prowadziła Brigitta Berglund, emerytowana profesor archeologii z Norweskiego Uniwersytetu Nauki i Technologii (NTNU). Od lat zajmuje się ona dziejami hodowli edredonów w Helgelandzie, południowej części Norwegii północnej, gdzie budowano nawet specjalne domy lęgowe dla tych ptaków. Stąd głównym celem analiz wypełnienia poduszek z Valsgärde stało się sprawdzenie czy pióra mogły być przedmiotem wyspecjalizowanego handlu już w VII stuleciu.

Zdaniem wspomnianej badaczki nekropola w Valsgärde może być postrzegana jako skandynawska odpowiedź na Sutton Hoo, którego historię odkrycia ukazano ostatnio w angielskim filmie fabularnym pt.:  Wykopaliska („The Dig”) dostępnym na platformie Netflix (który notabene bardzo polecamy!).

Badania archeologiczne na cmentarzysku w Valsgärde rozpoczęto w 1928 r., po czym przez kolejne lata sukcesywnie je kontynuowano. W ich rezultacie wiemy, iż było ono bardzo długo użytkowane, bo począwszy od III w. n.e. do prawdopodobnie XII w. n.e. Sławy przysporzyło mu 15 bardzo bogato wyposażonych pochówków w łodziach, do których złożono ciała zmarłych, co zdecydowanie odróżnia je od pochówku w Sutton Hoo mającego charakter symboliczny (brak szczątków, tzw. kenotaf). Chronologia tych 15 grobów obejmuje lata ok. 570-1030, zaś badane przez Brigittę Berglund pochówki nr 7 i 8 datowane były już od lat 50’ XX w. na VII w. W przypadku grobu nr 7 metoda radiowęglowa uścisliła te datowanie na początek lub połowę tego stulecia. 

Obie łodzie mogły pomieścić przypuszczalnie 4-5 par wioseł i miały ok. 10 m długość. Zorientowano je na osi północny wschód – południowy zachód, rufą w kierunku rzeki Fyrisån, co niektórzy badacze interpretują jako symbol gotowości do ruszenia w drogę do krainy zmarłych. W pobliżu łodzi odkryto dość liczne pozostałości koni i innych zwierząt. Wszystko to razem według Brigitty Berglund sugeruje, że „pogrzebani wojownicy byli przygotowani zarówno do wiosłowania w zaświatach, jak i do zejścia na brzeg z pomocą koni”. 

Każdego z mężczyzn wyposażono w bogato zdobione hełmy, miecze, tarcze, topory, a nawet kołczan ze strzałami; nie zabrakło też obfitych zapasów pożywienia oraz przedmiotów codziennego użytku, takich jak drewniane kubki, miski i wiadra, rogi do picia, nożyce, grzebienie, pincety czy kości do gry. Wymienione akcesoria świadczą o wysokim statusie społecznym pogrzebanych. Podkreśla go jeszcze bardziej fakt, iż obydwaj zmarli spoczywali na kilku warstawach poduszek podtrzymywanych zagłówkami, przy czym oba te elementy wyposażenia zostały wypchane piórami. Dziś wydaje nam się oczywiste używanie poduszek i pościeli, ale wykorzystywanie puchu i piór do ich wypełnienia nie było wcale takie powszechne w Europie przypuszczalnie aż do średniowiecza, mimo, że robili tak już wcześniej np. Grecy i Rzymianie. 

Wbrew podejrzeniom Brigitty Berglund przeprowadzone przez nią analizy mikroskopwe wykazały obecność zaledwie kilku piór edredonów, co nie pozwala niestety wnioskować o kontakatch społeczności zamieszkujących Valsgärde z mieszkańcami Helgelandu lub innych północnych obszarów. Badania doprowadziły wszakże do innych, nie mniej interesujących, wyników, które porównano z kośćmi ptaków znalezionymi podczas eksploracji pozostałości osady, współczesnej grobom i zlokalizowanej w niewielkiej od nich odległości. Spora liczba zidentyfikowanych gatunków ptaków, w tym gęsi, kaczki krzyżówki, wróbla, kury oraz puchacza zwyczajnego, pozwoliła na wyjątkowy wgląd w faunę ptaków w owym czasie na tym obszarze. Poza udomiowną kurą były to zwierzęta raczej złowione w pobliskich lasach i wodach. 

Ponadto taki dobór ich piór w wyposażeniu grobowym nie mógł być w opinii badaczki przypadkowy, a miał raczej znaczenie symboliczne znajdujace potwierdzenie w folklorze skandynawskim oraz sagach islandzkich. Jak mówi „ludzie wierzyli, że używanie piór domowych kur, sów i innych ptaków drapieżnych, gołębi, wron i wiewiórek przedłuży walkę o śmierć. W niektórych rejonach Skandynawii za najlepszy sposób na uwolnienie duszy z ciała uważano gęsie pióra”. Na szczególną uwagę zasługuje w tym kontekście znalezienie w grobie nr 7 zarówno piór jak i kości puchacza, któremu odcięto wcześniej głowę, co zdaje się przemawiać za znaczeniem rytualnym takiego postępowania. Samo trzymanie drapieżnych ptaków symbolizowało wysoki status ich właściciela, o czym możecie przeczytać w naszym serwisie w artykule podejmującym zagadnienie sokolnictwa. 


Więcej szczegółów o tak fascynujących badaniach piór dowiecie się bezpośrednio z anglojęzycznego artykułu Brigitty Berglund udostępnionego online oraz krótkiego filmu na YouTube

 

________________
Ewelina Siemianowska
 (ur. 1981) historyk i archeolog, oba kierunki ukończyła na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Interesuje się wczesnym średniowieczem, w tym zwłaszcza osadnictwem i komunikacją, którym poświęciła szereg artykułów naukowych. Jest redaktorem portalu wczesneśredniowiecze.pl.


Skandynawia
archeologia
życie codzienne
osadnictwo
artykuły online
archeozoologia
obrządek pogrzebowy

Portal prowadzony przez

Muzeum Początków Państwa Polskiego w Gnieźnie

ul. Kostrzewskiego 1, 62-200 Gniezno
t: 61 426 46 41
e: wczesnesredniowiecze@muzeumgniezno.pl

ZAJRZYJ DO NAS

   

Godziny otwarcia

od poniedziałku do niedzieli
od 9.00 do 18.00