Artykuły


O elfach i karłach we wczesnośredniowiecznej Europie północnej

O elfach i karłach we wczesnośredniowiecznej Europie północnej
"Tańczące elfy" Nilsa Blomméra (1850 r.). Źródło: domena publiczna.


Wśród istot nadprzyrodzonych znanych średniowiecznej kulturze Północy elfy i karły zajmowały ważne miejsce. W jednych źródłach przedstawiane jako blisko związane z bogami, w innych uchodziły za niebezpieczne czy wręcz demoniczne byty. Ich ambiwalentny wizerunek w skandynawskich i anglosaskich tekstach wpłynął na to, jak obie te rasy są przedstawiane we współczesnej popkulturze.

Piękny (i boski) jak elf

Elfy to istoty o charakterze solarnym, związane z jasnością i blaskiem, o czym świadczy sama ich nazwa. Staroislandzkie słowo „álfr” oraz staroangielskie „ælf” mają bowiem ten sam źródłosłów co np. łaciński wyraz „albus” – „biały”, „jasny”. W średniowieczu biel była często utożsamiana z pięknem, stąd też elfy uchodziły za wyjątkowo urodziwe. Islandzki historyk Snorri Sturluson w swojej „Eddzie prozaicznej” (I połowa XIII w.) wspomina o mieszkających w Alfheimie (jednym z dziewięciu światów znanych mitologii skandynawskiej) elfach światła, które są piękniejsze od słońca. Islandzkie sagi (np. „Saga o Hervör i Heidreku” spisana w XIII w.) podkreślały szczególnie atrakcyjny wygląd tych istot oraz ich ludzkich potomków. Z kolei w staroangielskiej poezji obecne było określenie „ælfscyne” – „piękna jak elf”, odnoszące się do bardzo powabnej kobiety. Poza wzmiankami o niezwykłej urodzie elfów niewiele jednak tak naprawdę o nich wiadomo, a ich rola w mitologicznym świecie Północy jest niejasna. W „Eddzie poetyckiej” (zbiorze pieśni o bogach i bohaterach powstałych między IX a XIII w.) są one kilkakrotnie wymieniane razem z boskim rodem Asów, co pozwalałoby sądzić, że „elfy” to po prostu inne określenie Wanów – drugiego rodu skandynawskich bóstw, związanego z płodnością i urodzajem. Jednocześnie w tym samym źródle znaleźć można fragmenty wskazujące na wyraźne rozróżnienie między elfami a wspomnianymi bogami urodzaju (np. informację, że każda z grup posiadała odrębny język). Trudności w jednoznacznym określeniu, kim były elfy, zwiększa dodatkowo wspomniany Snorri Sturluson. W swojej „Eddzie” islandzki uczony używa określeń „ciemne elfy” i „czarne elfy”, mówiąc o mieszkających pod ziemią istotach czarnych jak smoła i wcale niepodobnych do urodziwych elfów. Najwyraźniej więc piękne i postrzegane jako boskie były jedynie elfy właściwe, tj. elfy światła. Natomiast sposób, w jaki Snorri opisuje elfy ciemne/czarne, łącząc je z podziemiami i kunsztem kowalskim, pozwala sądzić, że tak naprawdę miał on na myśli karły.  

Uzdolnieni rzemieślnicy

Na temat tych ostatnich wiadomo znacznie więcej, niż na temat elfów. Pochodzenie karłów łączy się z pierwszą istotą, jaka wyłoniła się z odwiecznej otchłani – olbrzymem Ymirem. Bogowie zamordowali go, a z jego ciała utworzyli świat ludzi. Karły zaś wylęgły się w zwłokach Ymira jak larwy w padlinie. Otwierająca „Eddę poetycką” „Pieśń wölwy” wymienia wielu z nich z imienia, wspominając m.in. Dvalina, Bifura, Bombura czy Noriego (postaci dobrze znane czytelnikom „Hobbita” J.R.R. Tolkiena). Ulubionym miejscem zamieszkania karłów były podziemne tunele lub wnętrza skał, ponieważ słońce było dla nich szkodliwe czy wręcz zabójcze: pod jego wpływem mogły oślepnąć lub zamienić się w kamień. Jako istoty, które pojawiły się na świecie przed ludźmi, były uważane za bardzo mądre, ale ich prawdziwą chlubą było kowalstwo i złotnictwo.

To właśnie mistrzostwu karłów skandynawscy bogowie zawdzięczali takie magiczne przedmioty, jak nie chybiająca celu włócznia Odyna, powracający po każdym rzucie młot Thora czy dający się złożyć do rozmiarów chusty statek boga Freyra. Dziełem tych istot był także słynny naszyjnik bogini Freyji – Brisingamen. Bogini zdobyła go nie bez pewnych poświęceń, spędzając po jednej nocy z każdym z czterech wykonujących go rzemieślników. Karły nie oddawały bowiem chętnie wytworzonych przez siebie przedmiotów, a gdy próbowano je im odebrać siłą lub podstępem, skutecznie posługiwały się klątwą. Według „Sagi o Hervör i Heidreku”, kiedy król Svafrlami uwięził dwóch z nich i zmusił do wykucia miecza Tyrfinga, kowale w zemście sprawili, że każde wyjęcie broni z pochwy powodowało czyjąś śmierć. Z kolei karzeł Andvari z „Sagi o Völsungach” (spisanej w XIII w.) przeklął utracony przez siebie skarb, tak by odtąd doprowadzał on do zguby każdego swego posiadacza.

Drażliwość tych istot na punkcie własnych wyrobów prowadziła do tego, że w „Eddach” i islandzkich sagach sprawiają wrażenie niezbyt przyjaznych dla ludzi. Z biegiem czasu ich wizerunek w chrześcijańskiej już kulturze Północy stał się bardziej negatywny: uważano je nie tylko za podstępne i niebezpieczne, ale też brzydkie i niskie (choć np. jeszcze we wspomnianej „Sadze o Völsungach” karzeł to ktoś ludzkiego wzrostu). W tych skandynawskich i anglosaskich źródłach, w których widać wyraźny wpływ chrześcijaństwa, znacznie gorszą sławą cieszyły się jednak paradoksalnie elfy właściwe.    

Gdzie diabeł nie może, tam… elfa pośle

Postępująca demonizacja tych ostatnich widoczna jest np. w staroangielskim poemacie „Beowulf” (spisanym ok. 1000 r.), według którego elfy to potępieni przez Boga potomkowie pierwszego mordercy Kaina. Średnioangielska legenda o św. Michale z „South English Legendary” (zbioru żywotów świętych spisanego w XIII w.) przedstawia je jako nieszczęsne duchy wygnane z nieba i czyhające w ustronnych miejscach na przedstawicieli rodzaju ludzkiego, by nakłonić ich do grzesznego współżycia. W anglosaskich i skandynawskich zaklęciach ochronnych (np. w tekście z tzw. amuletu z Romdrup sprzed 1200 r.) były one egzorcyzmowane razem z demonami i wymieniane obok nich jako istoty zsyłające na ludzi omamy, halucynacje, gorączki i dreszcze, a nawet epilepsję. Karły także były niekiedy postrzegane jako sprawcy gorączki, koszmarów sennych lub bezsenności. W szkodzeniu ludziom zdecydowanie prym wiodły jednak elfy. Przypisywano im powodowanie chorób budzących strach, niezrozumiałych i identyfikowanych jako przypadłości o nadzwyczajnym, czyli boskim lub diabelskim pochodzeniu (jak padaczka), a także zaburzeń psychotycznych przejawiających się zakłóceniem odbioru rzeczywistości (np. schizofrenia). W folklorze i baśniach Północy znany był motyw „elfiego podrzutka”, tj. dziecka, które wykazywało objawy charakterystyczne dla autyzmu czy mutyzmu wybiórczego. Elfy mogły również jednak powodować fizyczne przypadłości: wysypkę, puchlinę wodną, dolegliwości związane z układem pokarmowym czy żółtaczkę. Przejawem ich szkodliwej działalności były nagłe boleści występujące zarówno u ludzi, jak u bydła domowego, zwane potocznie „postrzałem”. W celu ich wywołania nadprzyrodzone istoty miały strzelać niewidzialnymi włóczniami lub strzałkami piorunowymi – stąd zapewne wzięło się przekonanie o wyjątkowych zdolnościach łuczniczych elfów, obecne do dziś w popkulturze. Ta ostatnia zawdzięcza zresztą średniowiecznym źródłom znacznie więcej niż motyw „strzelających elfów”.

Elfy i karły w fantasy

Sposób przedstawiania elfów i karłów/krasnoludów we współczesnej kulturze ma swoje korzenie w twórczości angielskiego filologa i pisarza J.R.R. Tolkiena (warto tu zaznaczyć, że choć w języku polskim utarło się nazywanie stworzeń pochodzących z mitologii Północy karłami, a tych występujących w fantastyce – krasnoludami, chodzi tak naprawdę o ten sam rodzaj istot). Odtąd obie rasy na dobre zadomowiły się w książkach, filmach czy grach zaliczanych do gatunku fantasy. Ich wizerunek jest przy tym wyraźnie oparty na ich ambiwalentnym obrazie rysującym się w średniowiecznych tekstach. Elfy są więc niezwykle piękne, silniejsze i bardziej rozwinięte cywilizacyjnie od ludzi (co czyni z nich istoty niemal boskie), ale też nierzadko amoralne i aroganckie, wrogie w stosunku do śmiertelników. Potrafią posługiwać się iluzyjną magią i zaburzać u innych odbiór rzeczywistości. Krasnoludy z kolei to rasa żyjąca pod ziemią lub we wnętrzu gór/skał, obdarzona zdolnością wykonywania niezwykłych przedmiotów, ale chciwa, podstępna i mściwa, zazdrośnie strzegąca swoich skarbów i swej wiedzy.

Co ciekawe, średniowieczne elfy i karły od ich współczesnych odpowiedników dzielą stulecia, w czasie których doszło do znaczącej degradacji tych istot. Za sprawą autorów takich jak William Shakespeare, Edmund Spenser czy Paracelsus te nadprzyrodzone mityczne stworzenia zaczęły być przedstawiane jako maleńkie duszki o tęczowych skrzydełkach i drobni mieszkańcy wnętrza Ziemi. Dopiero XX-wieczna literatura fantastyczna, wracając do średniowiecznych korzeni, przywróciła im ich powagę jako potężnych i nierzadko niebezpiecznych istot o wzroście zbliżonym do ludzkiego.

Literatura:

  • „Edda poetycka”, tłum. i oprac. Apolonia Załuska-Strömberg, Wrocław 1986.
  • Hall Alaric, „Elves in Anglo-Saxon England. Matters of Belief, Health, Gender and Identity”, Woodbridge 2007.
  • Leśniakiewicz-Drzymała Renata, „Mitologia Północy a chrześcijaństwo. Funkcjonowanie wybranych elementów przedchrześcijańskich mitów w średniowiecznej kulturze chrześcijańskiej w świetle źródeł skandynawskich i anglosaskich”, Kraków 2020.
  • Słupecki Leszek Paweł, „Mitologia skandynawska w epoce wikingów”, Kraków 2003.

________________
Dr Renata Leśniakiewicz-Drzymała
(ur. 1984 r.) jest mediewistką specjalizującą się w szeroko pojętej kulturze wikingów i Anglosasów, ze szczególnym uwzględnieniem relacji między dawnymi wierzeniami a chrześcijaństwem. Zajmuje się także badaniami nad baśniami i folklorem oraz starożytnymi i średniowiecznymi źródłami twórczości J.R.R. Tolkiena. Przełożyła na język polski islandzkie średniowieczne źródła: „Sagę o Völsungach”, „Opowieść o Norna-Geście” oraz „Opowieść o Sörlim”. Jest współautorką pierwszego polskiego krytycznego przekładu „Heimskringli” Snorriego Sturlusona (w przygotowaniu) oraz autorką książki „Mitologia Północy a chrześcijaństwo” (Kraków 2020).

 


Skandynawia
źródła pisane
sagi
Renata Leśniakiewicz-Drzymała
Anglosasi

Portal prowadzony przez

Muzeum Początków Państwa Polskiego w Gnieźnie

ul. Kostrzewskiego 1, 62-200 Gniezno
t: 61 426 46 41
e: wczesnesredniowiecze@muzeumgniezno.pl

ZAJRZYJ DO NAS

   

Godziny otwarcia

od poniedziałku do niedzieli
od 9.00 do 18.00