Aktualności
Słowiańskie ślady w Niemieczech

W Saksonii-Anhalt podczas archeologicznych badań ratunkowych pod budowę linii wysokiego napięcia odkryto osadę słowiańską z X-XI w. Wykopaliska ujawniły fazy rozwoju osady oraz jej układ z podziałem na dzielnice rzemieślnicze jakie w niej uprawiano. Obok znaleziono również cmentarzysko z dwoma szczególnymi pochówkami.
Saksonia-Anhalt to land ulokowany za zachód od Berlina i Lipska. Samego odkrycia dokonano niedaleko miejscowości Wettin-Löbejün podczas badań poprzedzających budowę linii wysokiego napięcia SuedOstLink o długości 170 km. Kable tej linii są prowadzone głównie pod ziemią, co zmusza wykonawcę do przebadania stanowisk archeologicznych położonych na gęsto zasiedlonych w przeszłości ziemiach.
Zbadany fragment stanowiska ma około pół hektara, co według badaczy stanowi dwie trzecie całej osady. Na tym obszarze znajdował się część rzemieślnicza, w której odnaleziono doły używane do wytopu, a także piec z zachowanym wkładem, co doprowadziło naukowców do wniosku, że oczyszczano tam rudy żelaza. W pobliżu ulokowano ponadto warsztaty tkackie oraz dwie studnie o głębokości 150 m. Wydzielono dwie fazy osadnictwa. Według badaczy z Krajowego Urzędu ds. Zarządzaniem Dziedzictwem i Archeologii Saksonii-Anhaltu (Landesamt für Denkmalpflege und Archäologie Sachsen-Anhalt) osada pierwotnie funkcjonowała jako pojedyncze gospodarstwo otoczone rozległym czterometrowej szerokości rowem obronnym. W drugiej fazie pojawiła się dalsza zabudowa i porzucono wspólny rów, na rzecz wielu mniejszych, do szerokości pół metra, otaczające indywidualne domostwa. W rowach odnaleziono paciorki oraz, w większym, brązową bransoletę.
Cmentarzysko w pobliżu zawierało 60 pochówków uporządkowanych w równoległych rzędach. Mieszkańcy osady byli już prawdopodobnie chrześcijanami, gdyż ciała zmarłych chowano zgodnie z chrześcijańskim rytem na plecach z twarzą skierowaną na wschód i bez darów grobowych. Część pochówków wykorzystywano wielokrotnie, przenosząc szkielety starszych zmarłych na bok, robiąc miejsce nowym. Wyjątkowe natomiast były dwa z nich: pierwszy, nazwany rodzinnym, ponieważ zawierał szkielety dwóch osób dorosłych i dwoje dzieci, posiadał wyraźne ślady konstrukcji grobowych; drugi, należący do dziecka, który cierpiał na wodogłowie. Mimo problemów zdrowotnych dziecka, musiało być ono pełnoprawnym członkiem społeczności, o czym świadczy złożona z nim do grobu paciorkowa biżuteria.
Archeolodzy do końca sierpnia skończą pracę w okolicy Wettin-Löbejün robiąc miejsce ekipom budowlanym. Niemniej jednak i dalsze odcinki inwestycji mogą przynieść nowe odkrycia.
_______________
Marcin Wieczorek (ur. 1993) poznański historyk i archeolog, a obecnie doktorant na Wydziale Historii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu i pracownik Muzeum Początków Państwa Polskiego w Gnieźnie. Interesuje się wczesnośredniowiecznym Kaukazem, szczególnie kontaktami między tym regionem a Bizancjum miedzy IV a VI w. n.e., oraz początkiem chrześcijaństwa w Gruzji. Prywatnie pasjonat fotografii i astronomii.
Powyższy artykuł jest chroniony przez przepisy prawa autorskiego.
Redakcja wyraża zgodę na kopiowanie i przedrukowywanie tylko całości artykułu pod warunkiem zamieszczenia imienia i nazwiska autora, informacji o nim oraz informacji o źródle (link do wczesneśredniowiecze.pl).
Portal prowadzony przez
Muzeum Początków Państwa Polskiego w Gnieźnieul. Kostrzewskiego 1, 62-200 Gniezno
t: 61 426 46 41
e: wczesnesredniowiecze@muzeumgniezno.pl