Aktualności
Pióro w wątłych dłoniach - tajemnicze napisy i rysunki na kartach manuskryptu z VIII w.

Dzięki zastosowaniu najnowszych technologii na kartach 1200-letniego manuskryptu odkryto serię rysunków i inskrypcji. Zdaniem naukowców odkrycie w zbiorach Biblioteki Bodlejańskiej w Oksfordzie rzuca światło na wczesnośredniowieczne powiązania między książkami i kulturą pisma a kobietami, gdyż to właśnie kobieca ręka nakreśliła nieznane dotąd napisy.
MS Selden Supra 30 to dzisiejsza nazwa rękopisu będącego łacińską kopią „Dziejów Apostolskich” sporządzoną w południowej Anglii między 700 a 750 r. Ten drogocenny i niewielki (229x176 mm) manuskrypt przechowywany jest obecnie w zbiorach specjalnych Biblioteki Bodlejańskiej (ang. Bodleian Library), czyli głównej bibliotece Uniwersytetu Oksfordzkiego założonej w 1602 r. i będącej tym samym jednym z najstarszych księgozbiorów europejskich.
Rękopisowi przyjrzała się Jessica Hodgkinson, doktorantka na Uniwersytecie w Leicester, której badania finansowane są przez konsorcjum Midlands4Cities. Na marginesie jednej z pergaminowych stron młoda badaczka zauważyła napis, który zdawał się układać w staroangielskie imię żeńskie „Eadburg”. Jego obecność potwierdziło zarejestrowanie stron za pomocą obrazowania 3D o wysokiej rozdzielczości w ramach realizowanego od w Bibliotece Bodlejańskiej projektu ARCHiOx. Ponadto ta nowoczesna technologia ujawniła jeszcze cztery przykłady pełnego i dziesięć w skróconej formie użycia tego imienia, które wyryto na pozostałych kartach manuskryptu. Oprócz tego ujawniono rysunki postaci, np. z wyciągniętymi rękoma.
Jessica Hodgkinson ma nadzieję, ze dalsze badania przyczynią się do rozwikłania zagadki Eadburg, choć ma ona co do jej osoby pewne podejrzenia. Otóż niektóre cechy samego rękopisu MS Selden Supra 30 mogą sugerować, że księga ta powstała w hrabstwie Kent, gdzie w połowie VIII stulecia opatką w benedyktyńskim Minster-in-Thanet była księżniczka Wesseksu zwana Eadburgą, Eadburh lub Buggą. Jest to jednak jedno z ośmiu możliwych powiązań, których młoda badaczka nie chce jeszcze zdradzać. Jej zdaniem „Eadburg” mogła własnoręcznie nanieść aż tyle razy własne imię na stronach rękopisu. Być może była to oznaka własności lub wyraźny dowód na jej zaangażowanie jako czytelnika. Fakt, że wyryła je suchym rylcem (stylusem), a do tego na marginesie, może odzwierciedlać jej szacunek dla tekstu Słowa Bożego. Inne, bardziej prozaiczne wytłumaczenie to brak dostępu do atramentu. Tym samym owe napisy i rysunki podnoszą wartość i tak już wyjątkowego manuskryptu. Nosi on bowiem ślady jego użytkowania przez kobietę doskonale wykształconą, potrafiącą czytać i pisać zarówno w języku staroangielskim, jak i łacińskim. Niewiasta ta z pewnością należała do elity społecznej i posiadała władzę. Niewiele kobiet żyjących we wczesnym średniowieczu pozostawiło taki namacalny zapis swego obcowania z książką.
________________
Ewelina Siemianowska (ur. 1981) historyk i archeolog, oba kierunki ukończyła na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Interesuje się wczesnym średniowieczem, w tym zwłaszcza osadnictwem i komunikacją, którym poświęciła szereg artykułów naukowych. Pracuje w Muzeum Początków Państwa Polskiego w Gnieźnie, jest redaktorem portalu wczesneśredniowiecze.pl.
Powyższy artykuł jest chroniony przez przepisy prawa autorskiego.
Redakcja wyraża zgodę na kopiowanie i przedrukowywanie tylko całości artykułu pod warunkiem zamieszczenia imienia i nazwiska autora, informacji o nim oraz informacji o źródle (link do wczesneśredniowiecze.pl).
Portal prowadzony przez
Muzeum Początków Państwa Polskiego w Gnieźnieul. Kostrzewskiego 1, 62-200 Gniezno
t: 61 426 46 41
e: wczesnesredniowiecze@muzeumgniezno.pl