Aktualności
Niezwykłe znalezisko - lunula z okolic Sandomierza
-(1).jpg)
W kwietniu 2022 r. na terenie wsi Ocinek członkowie Świętokrzyskiej Grupy Eksploracyjnej z Ostrowca Świętokrzyskiego natrafili na dość nieczęsty na ziemiach polskich zabytek wczesnośredniowieczny. Odkryli mianowicie niewielką, posrebrzaną zawieszkę półksiężycowatą, którą określa się terminem łacińskim „lunula”.
Zawieszki półksiężycowate to typ ozdób popularny na przestrzeni wieków, a nawet tysiącleci, wśród różnych ludów i na różnych terytoriach. Najstarszy jak dotąd znany egzemplarz znaleziono w starożytnym mieście Dilbet na prawym brzegu Eufratu; został on wykonany ze złota ok. 1700-1600 lat p. n.e. Lunule znali także starożytni Etruskowie, którzy technikę ich zdobienia filigranem doprowadzili do perfekcji, ale też Grecy, Rzymianie, Scytowie, a później Bizantyjczycy. Również obecnie można zauważyć modę na wisiorki, ale też kolczyki, w kształcie księżyca w rozmaitych konfiguracjach. Jednak współcześni jubilerzy rzadko opatrują swe wyroby nazwą „lunula”, która wywodzi się od łacińskiego słowa „luna” oznaczającego księżyc.
Tak szeroki zasięg – zarówno terytorialny, jak i chronologiczny – tego rodzaju ozdoby wynikał z jej związków z kultem księżyca. Od tysięcy lat te ciało niebieskie stanowiło ciekawy przedmiot obserwacji dla różnych ludów, które upatrywały jego wpływów na wszystko co dzieje się na ziemi, a zwłaszcza na świat roślinny oraz fizyczne życie kobiet. Być może zawieszki półksiężycowate łączyć należy ze słowiańskim kultem lunarnym i kobiecym cyklicznym rytmem świata i jego odnowy, aczkolwiek wydaje się, że kwestie te leżą poza naszymi możliwościami poznawczymi. Po przyjęciu chrześcijaństwa lunule mogły, jak się podejrzewa, odzwierciedlać synkretyzm religijny, a więc łączenie wierzeń pogańskich z chrześcijańskimi poprzez dodanie krzyża między rogi zawieszki. Oprócz funkcji magicznych, symbolicznych czy religijnych, ozdoby te z pewnością „cieszyły oko” i niosły ze sobą wartości estetyczne.
Jak noszono lunule? Płaskorzeźba z cokołu z niezachowanej kolumny cesarza rzymskiego Antoniusa Piusa, jak i późniejsza tkanina z Konstantynopola z VIII w., dowodzą, że ozdabiano nimi uprzęże końskie. Zazwyczaj wszakże noszono je jako elementy naszyjników złożonych z paciorków szklanych, metalowych lub z kamieni szlachetnych. Tak było w przypadku wspomnianej złotej lunuli z Dilbet. Tak też nosiły je we wczesnym średniowieczu kobiety ze Słowiańszczyzny wschodniej, które szczególnie upodobały sobie tego rodzaju biżuterię. Później w ten sposób ozdabiały swój strój m. in. Hucułki, prezentując z dumą naszyjniki zwane „zgardami” zawierające złote monety i wisiorki.
Co ciekawe, lunule umieszczano w centralnej części takiej kolii, która mogła zawierać również jeszcze inne zawieszki. Właśnie z Rusi znane są sznury paciorków z kilkoma, kilkunastoma, a w rekordowych wypadkach nawet z 30 (!) egzemplarzami zawieszek półksiężycowatych. Rzadziej używano lunul jako fragmentu kolczyków. Wydaje się, że niekiedy noszono je na głowie przytroczone do tzw. czółek, czyli tasiemek ze skóry lub tkaniny. W przeciwieństwie do kabłączków skroniowych, które przypinano na takiej tasiemce po bokach głowy (stąd nazwa skroniowe), lunule zaczepiano na czole. Sporadycznie stanowiły lunule samodzielny element stroju – tak przypuszcza się w przypadku okazu rogowego odkrytego obok dłoni mężczyzny pochowanego we wczesnym średniowieczu na nekropoli w dzisiejszych Gorysławicach koło Wiślicy.
Ze względu na użyty surowiec zawieszkę z Gorysławic uznać należy za wyjątkową. Podobnie powiedzieć można o lunuli z XII-wiecznego cmentarzyska w Zbuczu na Podlasiu, znanego od 1852 r., ale poddanego badaniom archeologicznym dopiero w 2004 r. W jednym z lepiej zachowanych grobów natrafiono wtedy na lunulę uformowaną z nieprzeźroczystego, lekko porowatego szkła o barwie szmaragdowej. Jest to pierwszy tego rodzaju zabytek znaleziony na terenie współczesnej Polski, a jednocześnie jeden z niewielu znanych z obszaru całej Słowiańszczyzny. Dwie szklane lunule pochodzą z Nowogrodu Wielkiego, jedna zaś z okolic Smoleńska. Na Ruś Kijowską jako miejsce produkcji zawieszki ze Zbucza wskazała analiza składu chemicznego. Okazało się, że ozdoba należy do szkieł potasowo-ołowiowo-krzemowych, z których rzemieślnicy na Rusi wytwarzali bransolety, paciorki, naczynia i mozaiki.
Za bardziej powszechne niż powyżej wymienione uznać należy zawieszki półksiężycowate wykonane z metali. Produkowano je w dwojaki sposób, co przesądziło o wyróżnianiu przez archeologów dwóch typów tychże ozdób. Typ I wycinano z blachy, a następnie zdobiono go filigranem i granulacją, natomiast typ II odlewano w formie. W pierwszym przypadku stosowano srebro, zaś w drugim – ołów, cynę, żelazo lub stop miedzi, które często poddawano srebrzeniu, czym podnoszono niewątpliwie walor estetyczny ozdób. Niezależnie od tego, typ II uznaje się za naśladownictwo o wiele bogatszych dekoracyjnie i wymagających od złotnika większych umiejętności lunul typu I.
Oba powyższe typy różni chronologia oraz obszary ich znalezienia. I tak lunule srebrne pozostawały w użytkowaniu głównie w okresie od 2 poł. IX do poł. XI stulecia na terenie Wielkopolski, Dolnego Śląska, Kujaw, zachodniego Mazowsza, w mniejszym stopniu w południowej Małopolsce czy na wybrzeżach Bałtyku. Trudno określić jednoznacznie czy wytwarzali je miejscowi rzemieślnicy, ponieważ większość z nich, a raczej ich fragmentów, wchodziła w skład skarbów, co zawęża znacznie możliwości interpretacyjne. O wiele jaśniej prezentuje się sprawa lunul zaliczanych do typu II – lwią ich część nosiły w długim czasie od XI do XIII w. przede wszystkim mieszkanki dzisiejszego Podlasia. Jedynie pojedyncze okazy znane są z ważniejszych ośrodków wczesnomiejskich, takich jak Wolin, Gdańsk, Wrocław czy Opole. Dlatego też traktuje je się zwykle za biżuterię sprowadzaną z Rusi Kijowskiej lub produkowaną na miejscu pod wpływem impulsów (także prawosławnych) stamtąd płynących. Tę drugą ewentualność zdają się potwierdzać kamienne formy odlewnicze odkryte np. w Płocku, Barczewku koło Olsztyna czy Damic koło Krakowa. Zdają się – bo archeolodzy nie spotkali dotychczas lunul odlanych we wspomnianych formach.
Do drugiego typu zawieszek półksiężycowatych należy najnowsze znalezisko lunuli z niewielkiej wsi Ocinek położonej w odległości kilku kilometrów na północ od Sandomierza. Odkrycia dokonali członkowie Świętokrzyskiej Grupy Eksploracyjnej z Ostrowca Świętokrzyskiego, którzy następnie przekazali zabytek do Delegatury w Sandomierzu Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Kielecach (WUOZ). Do jej wykonania użyto mosiądzu, a zewnętrzne powierzchnie posrebrzono.
Jedna jej strona jest całkowicie gładka, natomiast na drugiej znajduje się ornament w postaci naprzemianległych stykających się wierzchołkami trójkątów (klepsydr) i rombów utworzonych z małych kropek imitujących ziarna granulacji, otoczonych usytuowanymi na obwodzie zawieszki większymi kropkami i pasmem podwójnej plecionki, również naśladujących wykonanie techniką granulacji. Zbliżone motywy ornamentacyjne znane są z wielu egzemplarzy lunul, znanych tak z obecnych ziem polskich, jak i głównie tych odkrytych na terenach średniowiecznej Rusi. Na tej podstawie dr hab. Marek Florek, pracownik Instytutu Archeologii Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie oraz Konserwator Zabytków Archeologicznych Delegatury w Sandomierzu WUOZ w Kielcach, określił chronologię zawieszki na XI bądź XII wiek. Trudno coś więcej powiedzieć o lunuli z Ocinka, ponieważ jest ona znaleziskiem luźnym, czyli pozbawionym kontekstu. Nie pomaga również fakt, że w miejscu jej znalezienia archeolodzy nie zidentyfikowali nigdy żadnych innych zabytków z wczesnego średniowiecza. Na pewien trop naprowadzają za to pozostałości kilku osad oddalonych o ok. 1 km i datowanych na okres miedzy XI a XIII stuleciem.
Warto podkreślić, że to nie jedyna tego rodzaju ozdoba odkryta na Sandomierszczyźnie. Jeszcze pod koniec XIX w. w miejscowości Beszowa znaleziono brązową wykonaną techniką odlewania lunulę, która dziś znajduje się w Państwowym Muzeum Archeologicznym w Warszawie. W 2015 roku, w trakcie badań archeologicznych osady wczesnośredniowiecznej na tzw. Wzgórzu Staromiejskim w Sandomierzu odkryto kolejną zawieszkę półksiężycowatą, odlaną z mającego imitować srebro stopu miedzi i ołowiu oraz ze znaczną domieszkę antymonu. Jest ona datowana na XI-XII wiek i ma ścisłe analogie wśród zawieszek półksiężycowatych o podobnej chronologii znanych z dawnej Rusi, w tym z zachodniej Ukrainy i samego Kijowa. Kolejne 2 lunule, tym razem odlane z ołowiu, pochodzące prawdopodobnie z XI bądź XII wieku, znaleziono w 2021 i w 2022 roku na terenie Zawichostu – Trójcy, podczas poszukiwań zabytków prowadzonych Nadwiślańską Grupę Poszukiwawczą Stowarzyszenia „Szansa” z Annopola i Stowarzyszenie „Wspólne Dziedzictwo” z Opatowa.
Zarówno powyżej wymienione lunule, jak i wcześniejsze sensacyjne odkrycia ołowianej bulli książęcej, a zwłaszcza ogromnego skarbu monet piastowskichw okolicach Sandomierza, o których Was informowaliśmy, świadczą o intensywnych we wczesnym średniowieczu kontaktach miejscowej ludności z Rusią Kijowską. Co jednak interesujące, przedmioty ruskie o niewielkich rozmiarach (a więc najłatwiejsze w transporcie!), takie jak przęśliki z łupku wołyńskiego, dewocjonalia, czy ozdoby, w tym lunule oczywiście, znajdowane są nie tylko w obrębie pozostałości ważnych wówczas grodów jak Sandomierz czy Zawichost. Często eksploratorzy czy archeolodzy natrafiają na nie na terenie dawnych, wczesnośredniowiecznych osad wiejskich. Według wspomnianego dr. hab. Marka Florka może to wskazywać na zbliżony status materialny mieszkańców grodów sandomierskiego i zawichojskiego oraz sąsiadujących z nimi osad wiejskich w XI-XIII wieku.
Bohaterka niniejszego newsa, czyli zawieszka półksiężycowata z Ocinka, po opracowaniu wzbogaci zbiory Muzeum Zamkowego (wcześniej Okręgowego) w Sandomierzu.
Literatura:
- Koperkiewicz Arkadiusz, „Dumne Podlasianki, dumne Mazowszanki” - o naszyjnikach na wczesnośredniowiecznych cmentarzyskach Polski północno-wschodniej”, [w:] „In silvis, campis et urbe”, red. S. Cygan, M. Glinianowaki, P. Kotowicz, Rzeszów-Sanok 2011, s. 267-284.
- Krasnodębski Dariusz, „Szklana lunula znaleziona na cmentarzysku w Zbuczu, woj. podlaskie”, [w:] Przez granice czasu. Księga jubileuszowa poświęcona Profesorowi Jerzemu Gąssowskiemu, red. A. Buko, W. Duczko, Pułtusk 2008, s. 253-261.
- Małachowska Sylwia, „Wczesnośredniowieczne zawieszki półksiężycowate znalezione na terenie ziem polskich”, Archeologia Polski, t. 43 (1998) (nr 1-2), s. 37-127.
___________
Ewelina Siemianowska (ur. 1981) historyk i archeolog, oba kierunki ukończyła na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Interesuje się wczesnym średniowieczem, w tym zwłaszcza osadnictwem i komunikacją, którym poświęciła szereg artykułów naukowych. Jest pracownikiem Muzeum Początków Państwa Polskiego w Gnieźnie i redaktorem portalu wczesneśredniowiecze.pl.
Portal prowadzony przez
Muzeum Początków Państwa Polskiego w Gnieźnieul. Kostrzewskiego 1, 62-200 Gniezno
t: 61 426 46 41
e: wczesnesredniowiecze@muzeumgniezno.pl