Artykuły


Avalon – tajemnicza wyspa jabłoni i króla Artura

Avalon – tajemnicza wyspa jabłoni i króla Artura
Ostatni sen króla Artura w Avalonie. Obraz Edwarda Burne-Jonesa z 1898 r. Źródło: domena publiczna.


Odkąd na początku XII w. wspomniał o nim Geoffrey z Monmouth, na stałe zadomowił się w europejskiej tradycji legendarnej. Szukano go w Anglii, Walii, Szkocji, we Francji, na Sycylii, a nawet w Indiach. Choć motyw Avalonu wyrósł na gruncie przedchrześcijańskich celtyckich wierzeń dotyczących zaświatów, dziś łączony jest przede wszystkim ze schrystianizowanym cyklem o królu Arturze i Świętym Graalu.

Źródła

Pierwsze wzmianki o Avalonie pochodzą z pisanych po łacinie dzieł walijskiego duchownego Geoffreya z Monmouth: „Historii królów Brytanii” (ok. 1136) i „Żywota Merlina” (ok. 1150). Mowa jest w nich o tym, że Insula Avallonis („wyspa Avalon”) to miejsce, gdzie wykuty został cudowny miecz Caliburn (w późniejszych romansach zwany Excaliburem). Ponadto trafić tam miał legendarny król Brytów Artur w nadziei, że zostanie uzdrowiony ze śmiertelnej rany, jaką otrzymał w bitwie pod Camlann z ręki uzurpatora Mordreda. Choć Geoffrey bezsprzecznie opierał się na wcześniejszej tradycji (prawdopodobnie walijskiej i kornwalijskiej), to właśnie jego wersja legendy Artura i Avalonu stała się niezwykle popularna w ówczesnej Europie. Na niej też wzorowali się autorzy późniejszych licznych dworskich romansów wykorzystujących motyw tajemniczej wyspy. Z ważniejszych tego typu dzieł wymienić można: utwory francuskiego truwera (poety, śpiewaka) Chrétiena de Troyes z lat 70. i 80. XII w., średnioangielski poemat „Brut” Layamona powstały prawdopodobnie w latach 1190-1215, „Cykl Wulgaty” (znany również jako „Lancelot-Graal”), składający się z pięciu części spisanych po starofrancusku w latach 1210-1230, czy „Śmierć Artura” sir Thomasa Mallory’ego z II połowy XV w. 
Choć w rozmaitych tekstach dodawano nowe elementy lub zmieniano stare, a samemu Avalonowi zdarzało się bywać nie tylko wyspą, ale – co dziwne – doliną, jedno pozostawało niezmienne: otaczająca to miejsce aura magii i świętości. Według Geoffreya z Monmouth wyspa miała być istnym rajem na ziemi, rodząc bez konieczności uprawy wszelkie plony: zboże, winorośl, jabłka. Tym ostatnim zawdzięcza zresztą Avalon swoją nazwę – od starowalijskiego „aball” – „jabłoń”, „drzewo owocowe”. Stąd często nazywany był Wyspą Jabłoni. Tą cudowną krainą władać miało dziewięć sióstr-czarodziejek z Morganą na czele, a ludzie tam żyć mogli co najmniej sto lat, zażywając rozmaitych przyjemności.

Celtyckie korzenie Avalonu

Opis Avalonu wywodzi się z przedchrześcijańskich celtyckich wyobrażeń na temat magicznych wysp, będących w zasadzie krainami zaświatowymi. W wierzeniach Celtów bardzo częsty był bowiem motyw żeglugi na zachód, gdzie znajdować się miały cudowne krainy o nazwach takich jak Ziemia Kobiet, Ziemia Świetlana czy Ziemia Obiecana, często mające związek z jabłoniami. Opowieści o wyprawach do tych krain zwane „echtrai” („przygody”) były bardzo popularnym rodzajem staroirlandzkiej literatury. Śmiałkowie, którzy do nich dopłynęli mogli cieszyć się wystawnymi ucztami, na których nie ubywało potraw, polowaniami, turniejami, luksusowymi przedmiotami i przepięknymi towarzyszkami. Musieli jednak zapłacić za to swoją cenę. Niejaki Bran mac Febail z irlandzkiej opowieści „Żegluga Brana”, zobaczywszy pewnego dnia cudowną gałąź jabłoni, za namową urodziwej czarodziejki postanowił wraz z załogą wyruszyć na poszukiwania Ziemi Kobiet. Gdy po licznych przygodach podróżnicy ją odnaleźli, tak zachwycili się oferowanymi przez wyspę przyjemnościami, że spędzili na niej rok. Tak im się przynajmniej wydawało, bowiem kiedy powrócili do Irlandii, nikt już ich nie znał, a jeden z towarzyszy Brana po wyskoczeniu na brzeg rozsypał się w proch, jakby nie żył od wielu wieków. Również bohaterowie innej irlandzkiej opowieści „Żegluga Mael-Dúina” wyruszyli na poszukiwanie Ziemi Kobiet. Zanim tam jednak dotarli, los rzucił ich na 31 niezwykłych wysp, m.in. na taką, na której rosła cudowna jabłoń. Trzy owoce z jej drzewa wystarczały, by cała załoga była syta przez 40 dni. Ponadto przywróciły żeglarzom młodość.
Z czasem zaczęły powstawać schrystianizowane wersje opowieści o magicznych wyspach – „immrama” („podróże”). „Żegluga świętego Brendana opata” opisuje wyprawę grupy zakonników, wyraźnie wzorowaną na opisie perypetii Mael-Dúina z tą różnicą, że tym razem celem jest Ziemia Obietnicy Świętych. Natomiast motyw cudownej krainy na zachodzie został zaadaptowany przez chrześcijańską kulturę w postaci Avalonu – wraz z rozwojem legendy to właśnie tam zaczęto widzieć ostatnie znane miejsce przebywania nie tylko prawego króla Artura, ale i Świętego Graala. 

Poszukiwacze zaginionej wyspy

 Znajdujący się rzekomo na Avalonie Graal miał zapewniać Arturowi i czarodziejce Morganie nieprzemijającą młodość, uświęcając dodatkowo i tak już cudowną krainę. Nic zatem dziwnego, że jeszcze w średniowieczu rozpoczęły się gorączkowe poszukiwania lokalizacji prawdziwego Avalonu, który teraz kusił nie tylko beztroskim życiem wiecznym, ale i wyjątkowym przeżyciem mistycznym. Jako najpopularniejszego chyba kandydata do roli tego magicznego miejsca należy wymienić Glastonbury w angielskim hrabstwie Somerset. Ze względu na zmieniający się poziom wód miejsce to mogło być kiedyś postrzegane jako wyspa. W 1191 r. podczas przeszukiwania podziemi tamtejszego opactwa mnisi znaleźli sporych rozmiarów drewnianą trumnę, w której spoczywały kości gigantycznego mężczyzny i normalnych rozmiarów kobiety. Odkryto również ołowiany krzyż z inskrypcją, która głosiła: „Tu spoczywa pochowany słynny król Artur na wyspie Avalon”. Wkrótce do domniemanego grobu władcy i jego żony Ginewry zaczęli przybywać pielgrzymi. Niestety, całe spektakularne „odkrycie” było prawdopodobnie fałszerstwem przedsiębiorczych mnichów, którzy potrzebowali funduszy na odbudowę opactwa po pożarze. Do dziś jednak ruiny opactwa i pobliskie wzgórze Glastonbury Tor przyciągają turystów szukających grobu Artura i ukrytego w studni Świętego Graala.

Wieża św. Michała na wzgórzu Glastonbury Tor w hrabstwie Somerset w Wielkiej Brytanii.  Źródło: <a href='https://en.wikipedia.org/wiki/Avalon#/media/File:Gloomy_Glastonbury_Tor.jpg' rel='noopener'>domena publiczna</a>.
Wieża św. Michała na wzgórzu Glastonbury Tor w hrabstwie Somerset w Wielkiej Brytanii. Źródło: domena publiczna.

Podczas gdy angielscy mnisi próbowali rozpowszechnić wersję o ostatecznej śmierci Artura na Avalonie, inne średniowieczne źródła widziały w wyspie raczej ziemski raj, gdzie król ten doznał cudownego uzdrowienia i skąd kiedyś w chwili wielkiej potrzeby powróci. Autor XIII-wiecznego romansu „Flouriant i Florete” identyfikował Avalon z Sycylią, dając Morganie siedzibę o nazwie Mongibello (tj. Etna). Według żyjącego w XIV w. francuskiego historyka Jeana d’Outremeuse Avalon leżał dziewięć dni żeglugi od Cypru. Inne francuskie źródło z tego samego okresu, poemat „Powieść o Ogierze Duńczyku” umieszcza jednak wyspę w nieco nieoczekiwanej lokalizacji, bo na Dalekim Wschodzie (prawdopodobnie w Indiach). Próbowano też utożsamiać Avalon z mityczną wyspą Brasil lub Hy-Brasil, leżącą na zachód od Irlandii. 

Współczesne teorie

Nie mniej zapału w poszukiwaniach magicznej wyspy wykazywali nowożytni badacze. Jedną z ciekawszych teorii jest założenie, że legendarny Avalon to tak naprawdę gmina Avallon w Burgundii. Hipoteza ta zakłada, że historycznym pierwowzorem króla Artura miał być romanobrytyjski władca Riothamus, który podczas wojny z Wizygotami zaginął w sąsiedztwie burgundzkiego Avallon. Inne proponowane dla Avalonu lokalizacje to: Wyspa Man u zachodnich wybrzeży Walii, wyspa Arran u zachodnich wybrzeży Szkocji, dawny rzymski fort Aballava w angielskim hrabstwie Kumbria, wyspy Île de Sein lub Île Aval przy północno-zachodnim wybrzeżu Francji czy wreszcie hiszpańska Majorka. Próbowano nawet wiązać Avalon z mitem Atlantydy, doszukując się między tymi nazwami etymologicznego podobieństwa. 

Mimo stuleci poszukiwań Avalon wymyka się jednoznacznej identyfikacji i chyba należałoby spytać, czy w ogóle taka identyfikacja jest potrzebna. Pewne jest natomiast, że Wyspa Jabłoni pozostaje symbolem czegoś cudownego, nieuchwytnego i zawsze już chyba będzie równie silnie kojarzona z legendarnym królem Arturem jak jego równie tajemniczy zamek Camelot.
 
Literatura:

  • Anderson Graham, „King Arthur in Antiquity”, London 2004.
  • Ashe Geoffrey, „King Arthur’s Avalon: The Story of Glastonbury”, London 2020.
  • Gąssowski Jerzy, „Mitologia Celtów”, Warszawa 1987.
  • Geoffrey of Monmouth, „The History of the Kings of Britain”, tłum. Neil Wright, oprac. Michael D. Reeve, Woodbridge 2007.
  • „Life of Merlin. Vita Merlini”, tłum. i oprac. Basil Clarke, Cardiff 1973.
  • „The New Arthurian Encyclopedia”, red. Norris J. Lacy, New York 1996.

_____________

Dr Renata Leśniakiewicz-Drzymała jest mediewistką specjalizującą się w szeroko pojętej kulturze wikingów i Anglosasów, ze szczególnym uwzględnieniem relacji między dawnymi wierzeniami a chrześcijaństwem. Zajmuje się także badaniami nad baśniami i folklorem oraz starożytnymi i średniowiecznymi źródłami twórczości J. R. R. Tolkiena. Przełożyła na język polski islandzkie średniowieczne źródła: „Sagę o Völsungach”, „Opowieść o Norna-Geście” oraz „Opowieść o Sörlim”. Jest współautorką pierwszego polskiego krytycznego przekładu „Heimskringli” Snorriego Sturlusona (Kraków 2021) oraz autorką książki „Mitologia Północy a chrześcijaństwo” (Kraków 2020).

 


źródła pisane
Renata Leśniakiewicz-Drzymała
Anglosasi
legendy
mitologia

Portal prowadzony przez

Muzeum Początków Państwa Polskiego w Gnieźnie

ul. Kostrzewskiego 1, 62-200 Gniezno
t: 61 426 46 41
e: wczesnesredniowiecze@muzeumgniezno.pl

ZAJRZYJ DO NAS

   

Godziny otwarcia

od poniedziałku do niedzieli
od 9.00 do 18.00